Napisano z żalu z powodu naszego małego udziału w kulturze światowej. Wynalazców i odkrywców, np. w dziedzinie fizyki i astrofizyki o światowej renomie nie mamy prawie wcale. Nasi wielcy poeci nie są znani w szerokim świecie, malarze nie należą do czołówki światowej. I tę sytuację nasza młodzież i całe społeczeństwo chyba zbyt słabo sobie uświadamia.
P a r n a s
Parnas, pojęcie pochodzące ze starożytnej Grecji, oznaczające nie tylko masyw górski, ale i siedzibę boga Apollina i jego muz. W kulturze światowej przyjęło się o parnasie mówić jako o wysublimowanym miejscy, na który wstępują osoby, które rozsławiły swoje imię i imię swego kraju na całym obszarze świata i po wszystkie czasy. To głównie artyści, naukowcy, często politycy, ale i tacy, którzy wnieśli trwałe, pozytywne zasługi dla rozwoju ludzkości, choć i ci zbrodniczy maja swój diabelski parnas, bo pozostaną znani pewnie po wrze czasy. Każda społeczność ludzka marzy, by ich przedstawiciele, pisarze, muzycy, plastycy, czy odtwórcy zapisali się w pamięci ludzkiej trwale, na zawsze. Przynoszą dumę i honory swojemu krajowi. Na parnas wchodzą, jeśli zdobywają uznanie powszechne, międzynarodowe i trwałe. Maja pozytywne oddziaływanie na postrzeganie własnej nacji przez inne. Narodów, które szczycą się wieloma uczestnikami owego światowego parnasu najbardziej zasłużonych, jest niewiele. Pozostałe maja swój mniejszy, czy mały parnas, ale to nie to samo. Można by orzec, że to taki parnas ograniczony, czy wręcz zaściankowy. Na ten światowy parnas wchodzą tylko artyści najwyższej klasy, a przede wszystkim nowatorzy, tworzący nowe kierunki, czy odkrywcy naukowi lub twórcy nowych rozwiązań, czyniący życie ludzkie łatwiejsze, czy ciekawsze.
Społeczność polska ma swoje miejsce w
świecie w prawie centralnym punkcie Europy, jeśli nie nawet w świecie. Wydawać
by się mogło, że to właśnie Polacy wnieśli na parnas świata najwięcej
przedstawicieli. Takich, którzy są powszechnie znani w świecie i których nazwisko
jest w stanie zacytować każdy przeciętnie wykształcony obywatel Kanady,
Australii, Szwecji, Tanzanii, czy innej społeczności. Otóż tych naszych parnasistów jest
niezmiernie mało. Nie dlatego, że jesteśmy narodem mniej zdolnym. Więc
dlaczego? To pytanie musimy sobie zadawać nieustannie i podejmować wysiłki, czy
starania, aby to zmienić. Bo inaczej będziemy po prostu
pogardzani. Autor niniejszego boleje nad
ubóstwem naszej obecności na światowym parnasie kultury i nauki. I
poddaje tę list epod rozwagę tym wszystkim młodym, ewentualnym czytelnikom
niniejszego, którzy mogli by podjąć wysiłki nad zmiana tej nieprzyjemnej
sytuacji. Ten wysiłek wymaga i wielkiej
pracy, wielkiej inteligencji i świadomych decyzji. Może ta lista uprzytomni naszą
mizerię w światowym dorobku. Została ułożona
jako lista negatywna, pokazująca, kogo nam brak na takiej liście. Tych
naszych wielkich, nie gorszych niż inni, równie genialnych, lub nawet bardziej,
na tej liście brak. Nie dostali się. Jest ich tylko kilku.
Oto postacie pisarzy i dzieł obcych,
których nie ma na naszej, polskiej liście
wielkich na Parnasie:
Nie mamy pisarzy:
(Włoscy)
Dantego, Boccaccia, Petrarki,
Ariosta, Di Tasso, Pirandelly,
Machiavellego, Metastasia, Moravii,
(Francuscy)
Trubadurów, Francois Villona, pieśni
o Rolandzie, Tristana I Izoldy, Rabelais, Moliera, Voltaira, Rousseau, Diderota,
Victora Hugo, Stendhala, Balzaca, Flauberta, Jules Verne, a, Baudelaire, a, Zoli,
Dumasów, Camusa, Prousta, Rollanda, Sartra.
To są niektóre dzieła i postacie o
wymiarze światowym. Znane zapewne w środowiskach inteligenckich zarówno w
Portugalii, jak i w Australii.
Nie mamy
(Rosyjscy)
Ewangeliarza Archangielskiego, i
siedem innych, Izbornika, Latopisu Ławierntiewskigo, Powieści minionych lat,
Słowa o wyprawie Igora, Żywota Aleksandra Newskiego, Słowa o zakonie i łasce, (
to rękopisy staroruskie) . Powstał między
X a XV wiekiem.
Łomonosowa, Puszkina, Dostojewskiego,
Lermontowa, Tołstoja Gogola, Sałtykow-Szczedrina, Bielińskiego i Tarasa
Szewczenki (piszący także po ukraińsku). Anny Achmatowej, Aleksandra Błoka, Wolimira
Chlebnikowa, Maryny Cwietajewej, Antoniego Czechow, Siergiej Jesienina, Władimir Majakowskiego, Izaaka Babla, Michaiła Bułhakowa, Maksima Gorkiego, Michaiła Szołochowa, Borysa
Pasternaka, Vladimira Nabokova, Bułat Okudżawy, Włodzimierza Wysockiego, Brodski ‘ego, Bułhakowa, Sołżenicyna.
To są zapewne szeroko znane postacie literatury
rosyjskiej w świecie i zapewne czytane w wielu zakątkach świata.
Nie mamy
(Literatura angielska)
Shakespeare, Miltona, Dofoe, go Walter Scotta, Lorda Byrona, Percy Shelleya, Johna Keatsa, Williama Wordsworth’yego, Charlesa Dickensa , Rudyarda Kiplinga, Josepha Conrada. Jamesa Joyca, Herbert George Wellsa, George
Orwella, Aldousa Huxleya, Grahama Greena, Agathy Christie.
To tylko niektóre postacie literatury
angielskiej znane powszechnie w świecie
Nie mamy
(Amerykańska)
Faulknera, Hemingwaya Steinbecka, Brodskiego, Londona,
Curwooda
Nie mamy
(Hiszpańska)
Cerwantesa, Calderone, a, Camuse,
a, Gomes de la Serna, Lope de Vegi, Garcia Lorki.
Nie mamy
(Niemiecka)
Pieśni o Rolandzie, Tristana I
Izoldy, Pieśni Nibelungów. Dyla Sowizdrzała, Leibniza, Goethego, Schillera,
Heinego, Rilkego, obu Mannów, Kafki,
Brechta, Remarque, Grassa,
Z czasów średniowiecza nam, Polakom,
pozostało jedno zdanie (po czesku) w Księdze Henrykowskiej, Bogu Rodzica,
Kazania świętokrzyskie, Legenda o św. Aleksym, O zachowaniu się przy stole,
Satyra na leniwych chłopów, kilka innych wierszy okolicznościowych, pieśni
religijnych. Lecz te pozostałości
literackie mają charakter lokalny, nie
wyszły poza Polskę. Nie mamy postaci o wymiarze europejskim, które byłyby znanych
do dzisiaj ze średniowiecza.,
Jedynym pisarzem, który zaznał
rozgłosu europejskiego w XVII wieku był
Maciej Sarbiewski, ale on pisał po
łacinie. Otrzymał laur poetycki od papieża. Tłumaczony na języki europejskie i wtedy
powszechnie czytany. Dzisiaj zapomniany całkowicie nawet w Polsce.
Nasi wielcy, równie zdolni jak ci, tu
wymienieni, nie są znani w świecie. Może
Sienkiewicz, może Reymont, może Gombrowicz, może Witkacy, pewnie Mrożek, kiedyś
Ossendowski, może kilku innych, lecz ci zaliczają się do niższej rangi twórców, mało znanych w świecie. Nie zalicza
się do czołówki literatury światowej, powszechnie znanej i czytanej, ani
Mickiewicza, ani Słowackiego, czy Norwida
i Fredry lub Żeromskiego. Są za bardzo zaściankowi. Są tylko nasi , polscy.
W poznaniu naszej literatury przeszkadzał
i zapewne język, i zapewne w jakimś stopniu wzgarda innych za nasze wady
narodowe, brak szacunku za brak istotnych osiągnięć na każdym polu. Jeśli się
mylę, niech mnie czytelnik potępi.
Teraz dziedzina muzyki:
Kogo nie mamy:
Kompozytorzy
Włoscy
Tomaso Albinoni, Arcangelo Corelli, Claudio Monteverdi, Alessandro Scarlatti, Domenico Scarlatti, Giovanni Battista Pergolesi, Antonio Vivaldi, Giuseppe
Donizetti, Giovanni Pierluigi da Palestrina, Giacomo Puccini, Gioacchino
Rossini, Giuseppe Verdi, Giacomo Puccini
Francuscy
Louis Couperin, Jean - Baptiste
Lully, Jean-Philippe Rameau,
Georges Bizet,
Claude Debussy, Charles Gounod, Jacques Offenbach,
Niemieccy
Johann Sebastian Bach, Georg
Friedrich Händel, Georg
Philipp Telemann, Wagner, Schumann, Schubert,
Mendelssohn. Brahms,
Ludwig van Beethoven, Luigi
Boccherini, Joseph Haydn , Wolfgang Amadeus Mozart, Niccolo Paganini, Gioacchino
Rossini, Franz Schubert
Jnne nacje
Hector Berlioz, Edvard Grieg, , Béla Bartok, Zoltán Kodaly,
Albenize,
Rosyjscy
Achmad Balakirev,
Alexander Glazunov, Mścisław Rostropowicz,
Anton Rubinstein, Alexander Skriabin Modest Musorgski, Aleksandr Borodin, Nikołaj
Rimski-Korsakow, Michał Glinka, Siergiej
Rachmaninow
Igor Strawiński, Szostakowicz, Czajkowski
Ci wszyscy powyżej wymienieni grywani są
powszechnie we wszystkich salach koncertowych świata i radiofoniach. Dzieła naszych kompozytorów słyszy się w
radiu sporadycznie. Ich nazwiska nie znajdują się w powszechnym obiegu światowym.
Wśród
największych na światowym Parnasie muzyki mamy tylko jednego, chyba największego i w
skali świata: Chopina. Ale tylko
jego. Może w historii światowej
muzyki utrwali się kilku znanych
obecnie, współczesnych. Oby.
Próbujemy wyszczególnić kogo nie mamy w
malarstwie,
Malarstwo (nie mamy)
Wochy
Sandro Botticelli, Donato Bramante, Tycjan, Paolo Veronese Leonardo da
Vinci, Correggio
Flamandzcy
Hieronim Bosch, Piotr Brueghel i inni Brueghelowie
Jan van Eyck, Hans Memling, El Greco (hiszpan)
Niemieccy
Albrecht Dürer, Cranachowie, Lucas
Cranach Starszy,
Hans Holbein
Malarze barokowi
van_den_Bossche, Pieter_Brueghel, Antoon_van_Dyck, Peter_Paul_Rubens, Diego_Velazquez, Esteban_Murillo, Jan_Vermeer,
Marcello_Bacciarelli, Caravaggio,
Rembrandt, Brueghel, David, Tintoretto, Watteau
Wiek XIX I XX
Eugene Delacroix, Edgar Degas, Auguste Renoir, Vincent van Gogh, Edvard Munch, Henri de Toulouse Lautrec, Paul Gaugin, Paolo Veronese , Georges Braque, Paula
Cezanne, Pablo Picasso , Amedeo
Modigliani, Marc, Chagall . Kazimierz
Malewicz, Salvadore Dalli, Kandynski, Francisco Goya.
To światowa czołówka twórców malarstwa. Wśród nich nie ma
Polaków. Nasi, choć nie gorsi, może nawet lepsi, sławni w ograniczonym czasie, nie
wdarli się na trwałe na światowy Parnas. Należą do drugiego „rzutu”.
Należało by zestawić listę światowej czołówki naukowców i wynalazców,
tych powszechnie znanych w świecie, lub w wybranych środowiskach. Jest wśród
nich Kopernik, Heweliusz? Curie-Skłodowska. Ci jedni reprezentują nas na
parnasie. Nie ma natomiast dalszych, takiego rangi Galileusza, Smitha, Maxwella, Hertza, Pasteura,
Kocha, Darwina, Plancka, Heisenberga, Friedmanna, Diraca, Fermiego, Heisenberga,
Schroedingera, Einsteina, Fermiego, czy Hubbla i wielu innych.
Nasi zasłużeni są zapomniani. Tacy
jak Łukasiewicz, Wróblewski, Olszewski, Smoluchowski, Danysz, Pniewski, (kandydaci do
Nobla). Rotblat (noblista), Ulam.
Polska kultura i nauka odstaje od
kultury i nauki światowej. Nasza w tym jest wina, naszej nieudanej historii,
naszego opacznego patriotyzmu, braku stabilności historycznej i ciągłości
rodowych i wielu innych czynników. Autor uświadomił to sobie już w młodości, kiedy zainteresował
się historią naszych osiągnięć na wielu polach i boleje nad tym. Czytelnik nie musi się z
autorem zgadzać. Lepiej nie doceniać swojego miejsca wśród innych narodów, niż przeceniać. Ksenofobia
jest narodowym przestępstwem. Uświadomienie
tej naszej słabości niech osłabia tę nasza zgubną cechę i dopinguje do
pracowitości i świadomym
podejmowaniu wysiłków twórczych o
walorach uniwersalnych i ogólnoludzkich
wartościach.
UP72156
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz